Jesteśmy przyzwyczajeni do prowadzenia rozmów z ludźmi nawet na drugim końcu świata. Nic w tym dziwnego, ponieważ współczesna technika pozwala na rzeczy, które jeszcze kilka lat temu pojawiały się wyłącznie w sferze marzeń. Historia komunikacji, którą znamy obecnie rozpoczęła się 50 lat temu. To właśnie wtedy wykonano pierwsze połączenie za pomocą telefonu komórkowego. Był to kamień milowy rozwoju, który pozwolił na stworzenie wszystkich dostępnych bezprzewodowych rozwiązań w łączności.
Początki nie były łatwe i aby dobrze zrozumieć sytuację musimy odnieść się do innej rozmowy na odległość przeprowadzonej po raz pierwszy. Odbyło się to 10 marca 1876 roku, w piwnicy wynalazcy telefonu Alexandra Bella po seriach prób i błędów. Wynalazca wypowiedział słowa do swojego asystenta:
„Panie Watson, proszę przyjść, potrzebuję pana”
Alexander Bell
To proste zdanie zmieniło historię komunikacji. Dzięki wynalazkowi Bella mogliśmy w czasie rzeczywistym rozmawiać z osobami znajdującymi się daleko od nas. Oczywiście aby to zrobić potrzebowaliśmy odpowiednich urządzeń oraz połączenia ich za pomocą przewodów. Od tego dnia minęło niemal 150 lat – dokładnie 147 😉 Rozwój sieci komunikacyjnych był olbrzymi, tak samo jak wielkość samych urządzeń i central telefonicznych. Z biegiem lat uległy one znacznej minimalizacji. Jednak wciąż jeden problem pozostawał nierozwiązany. Nie mogliśmy sobie pozwolić na swobodną rozmowę z dowolnego miejsca, byliśmy ograniczeni przewodami. W latach 40tych XX wieku pojawiły się pierwsze telefony samochodowe. Umożliwiały one bezprzewodowe połączenie (za pomocą pierwszych BTSów), jednak ważyły dobre kilkadziesiąt kilogramów i pochłaniały tyle energii, że nie można było korzystać z nich bez włączonego silnika. W połowie lat 60 firma Bell Labs (obecnie AT&T) rozpoczęła pracę nad telefonią komórkową.
Rok 1973 przyniósł olbrzymi przełom, nastąpił on niemal po 100 latach od pierwszej rozmowy Bella. Dokładnie 3 kwietnia, a więc pół wieku temu Martin Cooper wynalazca pracujący dla Motoroli wykonał pierwszą rozmowę przez telefon komórkowy. Powiedział wówczas:
„Joel tu Marty. Dzwonie do Ciebie z telefonu komórkowego, prawdziwego, przenośnego telefonu komórkowego”
Martin Cooper
O ironio adresatem tych słów był Joel Engel szef firmy Bell Labs 🙂 Nie można odmówić Cooperowi poczucia humoru, na szczęście obaj panowie prywatnie się przyjaźnili. Był to jednak pokaz technologicznej siły Motoroli wobec rywala. Co ciekawe Martin rozpoczął pracę nad projektem w listopadzie 1972 roku, stworzenie prototypu zajęło więc niewiele czasu.
Była to Motorola DynaTAC , która znacznie odbiegała od tego co znamy dziś i znaliśmy jeszcze przed erą smartfonów. Urządzenie z powodu swych rozmiarów życzliwie nazywane było butem albo cegłą 😊 Ważyła prawie 1,5 kg przy wymiarach 22,86 (33 z anteną) x 12,7 x 4,44 cm (tak centymetra). Bateria wystarczała na pół godziny rozmowy, czas czuwania wynosił osiem godzin, a ładowania około 10 godzin. Pierwsze modele konsumenckie pojawiły się dopiero 10 lat później. Dlaczego trwało to tak długo? Ponieważ telefon Motoroli był rozwiązaniem innowacyjnym i rewolucyjnym. Federalna Komisja Łączności nie do końca wiedziała co z nim zrobić. Nikt inny wcześniej nie miał do czynienia z urządzeniem tego typu i nie istniały żadne procedury jego „legalizacji”. Wydanie odpowiedniego certyfikatu trwało wiele czasu. Drugim problemem okazały się kwestie związane z częstotliwością wykorzystywaną przez pierwsze telefony komórkowe. Wszystko to sprawiło, że Motorola DynaTAC 8000X została dopuszczona do użytku dopiero 21 września 1983 roku, a pierwsza komercyjna rozmowa miała miejsce 13 października tego roku. Początkowo można było z niego dzwonić jedynie z centrum Chicago. Pomimo tych ograniczeń w pierwszym roku sprzedano 12 000 urządzeń.
Ile kosztowało urządzenie, które zmieniło oblicze komunikacji? Powiedzieć, że było drogie, to zbyt łagodne stwierdzenie. Było to 3995 dolarów, co odpowiada dzisiejszej wartości ponad 10 000 dolarów (!), czyli około 44 000 złotych. Czy możemy zatem narzekać na ceny innowacyjnych rozwiązań stosowanych we współczesnych telefonach? 🙂 To już jest indywidualna kwestia, jednak pamiętajmy, że nowości technologiczne do najtańszych nie należą.
Pierwszy telefon komórkowy odmienił świat. Było (i nadal jest) to narzędzie, które dysponuje możliwościami niedostępnymi dla innych urządzeń. Martin Cooper i Motorola przyczynili się do przełomu komunikacyjnego. Nie bójmy się użyć tego stwierdzenia, ponieważ dziś niewiele osób wyobraża sobie życia bez swojego smartfona. Wynalazek Coopera dał podwaliny pod rewolucję niemal w każdej dziedzinie – trudno jest znaleźć technologię, która w tak znaczący sposób zmieniła życie, pracę i przyzwyczajenia wszystkich ludzi (jedną z nich jest także Internet). Połączenie obu tych wynalazków sprawiło, że komunikacja wskoczyła na inny poziom. Smartfony zapewniają nam nie tylko możliwość porozumienia się z drugą osobą, ale także pozwalają wykonywać pracę, dostarczają rozrywki, pozwalają na zrobienie zakupów – liczba dostępnych opcji stale rośnie. Nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie pierwszy telefon komórkowy.
A co na ten temat twierdzi sam Martin Cooper? Mężczyzna ma obecnie 94 lata i nie może wyjść z podziwu w jaki sposób rozwinęliśmy jego wynalazek. Wynalazca pomimo swego wieku nie stroni od technologii. Zaproponowana przez niego idea posiadania prywatnego i co najważniejsze przenośnego telefonu okazała się niezwykle trafiona. Jego marzenie o nowych możliwościach komunikacyjnych spełniło się ponad oczekiwania. Umożliwiło ono mobilne połączenie wszystkich ludzi na świecie i całkowicie zmieniło ono podejście do życia w sposób jaki 50 lat temu był nie do przewidzenia. Spełniło się wszystko, marzenie stało się faktem, a nawet czymś więcej.