„G”, „E”, „H”, „H+”, LTE – mały symbol – wielkie znaczenie

Często spoglądając na ekran telefonu przy ikonie zasięgu widzimy różne oznaczenia. Zazwyczaj nie zwracamy na nie uwagi, a powinniśmy. Wyjaśniają one, dlaczego pomimo wszystkich „kresek” zasięgu możemy mieć problemy z połączeniem z Internetem. Te niewielkie oznaczenia skrywają w sobie wielką moc, ponieważ mówią nam w zasięgu jakiej technologii się znajdujemy.

W dalszej części będę odnosił się do nazewnictwa generacji sieci, a więc 2G, 3G i 4G, gdyż właśnie  tym technologiom wykorzystywanym na co dzień zawdzięczamy możliwość komunikacji. Jednak każda z nich ma swoje ograniczenia, a o ich historii możecie przeczytać w jednym w poprzednich wpisów.

Wypada także wyjaśnić kilka pojęć i wartości stosowanych przeze mnie w dalszej części wpisu, aby wszystko było jak najbardziej przejrzyste i zrozumiałe. Będę odnosił się do prędkości transferu danych i w tym celu posłużę się zapisami: kb/s, Mb/s oraz pojęciem „ping” wyrażanym w ms.

Literka b oznacza bit – czyli najmniejszą jednostkę informacji, natomiast k i M są przedrostkami stosowanymi w układzie SI. Jednak w informatyce układ jest nieco inny, ponieważ system informatyczny bazuje na układzie binarnym, a przez to zmienia przelicznik przedrostków. Najlepiej zaprezentować to w prostej tabeli:

PrzedrostekSymbolPotęgaLiczba bitów
kilok2101 024
megaM2201 048 576
gigaG2301 073 741 824
teraT2401 099 511 627 776

Zatem prędkość przesyłania danych podajemy w ilości przesłanych bitów na sekundę (s).

Ping z kolej pozwala na zmierzenie opóźnień w transmisji danych i podawany jest w ms – czyli milisekundach (jedna tysięczna sekundy). Jak najmniejszy ping ma znaczenie w urządzeniach, które mają jak najszybciej zareagować na nasze polecenia, nie bez znaczenia jest także w grach sieciowych.

Wróćmy do głównego tematu wpisu, a więc symboli pojawiających się przy ikonie zasięgu. Rozpocznę od oznaczenia, które pojawiło się jako pierwsze. Litera G przy ikonie zasięgu informuje nas o korzystaniu ze standardu GPRS i odnosi się do technologii 2G. Pozwala na swobodne nawiązywanie połączeń głosowych oraz wysyłanie smsów. Połączymy się także z Internetem, lecz taka próba może kosztować nas sporo cierpliwości. Maksymalny transfer w tym standardzie wynosi zaledwie 50 kb/s. Pomimo, że wcześniej prędkość ta umożliwiała korzystanie z Internetu w telefonie, dziś bardziej ją ogranicza, dlatego powoli odchodzi się od tego standardu i coraz rzadziej możemy się z nim spotkać.

Z kolei oznaczenie E to skrót od standardu EDGE, który także odnosi się do technologii 2G. I podobnie jak w przypadku GPRS możemy wykonywać połączenia głosowe i wysyłać wiadomości tekstowe, ale jeśli chodzi o połączenie z Internetem to również nie należy on do najszybszych, choć standard EDGE zapewnia nam transfer do 1Mb/s, a więc dwukrotnie więcej niż poprzednik. Możemy się z nim spotkać na terenach, na których infrastruktura techniczna sieci od dawna nie była modernizowana. Oczywiście są to już przestarzałe technologie, choć dalej ich używamy i niejednokrotnie stają się ostatnią deską ratunku w miejscach, gdzie żadna inna technologia sobie nie radzi.

Kolejne oznaczenia i standardy będą odnosiły się do prędkości transferu danych na jaką możemy liczyć podczas korzystania z Internetu. Rozmowy i wiadomości tekstowe gwarantuje nam 2G, a oznaczenia H i H+ pojawią się wówczas gdy jesteśmy w zasięgu technologii 3G. Standard HSPA zapewni nam pobieranie danych z prędkością do 14Mb/s (14krotny wzrost prędkości) i wysyłkę danych maksymalnie do 5,8 Mb/s. Minimalne opóźnienie, a więc ping wyniesie 100 ms. Z biegiem czasu wprowadzono udoskonalenie i nazwano je HSPA+, analogicznie oznaczając je H+. Maksymalna prędkość wzrosła do 28 Mb/s w przypadku pobierania danych i 11 Mb/s w przypadku ich wysyłania. Minimalne opóźnienie zostało zredukowane o połowę, czyli do 50 ms. Niekiedy można zauważyć ikonę HSPA+DC, czasem nazywanej 3,5G. Jest to kolejne rozwinięcie zasięgu 3G i oferuje nam prędkość pobierania danych do 42 Mb/s, jednak nie pojawia się ono zbyt często. Technologia 3G pokrywa ponad 90% naszego kraju i dzięki niej możemy korzystać z Internetu niemal wszędzie gdzie się znajdziemy.

LTE to najbardziej wyczekiwane oznaczenie i to właśnie je pragniemy widzieć jak naczęściej. Oznacza, że aktualnie jesteśmy w zasięgu 4G i korzystamy ze standardu LTE (Long Term Evolution). Pozwala na pobieranie danych z prędkością do 300 Mb/s, wysyłkę do 50 Mb/s i pingiem 5 ms i możemy je osiągnąć poruszając się z maksymalna prędkością 120 km/h. Jak widać kolejny przyrost prędkości pobierania i wysyłania danych jest znaczny. Każdy kolejny standard oferuje nam o wiele więcej niż poprzedni. LTE wprowadzono już ponad 10 lat temu i od tego czasu doczekaliśmy się kolejnych ulepszeń. Mam na myśli LTE Advanced. Korzysta ona z kilku innych technologii mającej za zadanie pozwolić na jeszcze szybszych transferach danych, takich jak MIMO – transmisja wieloantenowa, modulacja QAM (Quadrature Amplitude Modulation), czy praca w trybie FDD (Frequency Division Duplex) i TDD (Time Division Duplex). Dzięki agregacji, czyli łączeniu kilku częstotliwości i korzystania z kilku pasm LTE jednocześnie możemy osiągnąć przepustowość sięgającą do 1 Gb/s odbioru i 0,5 Gb/s wysyłki. Taka agregacja będzie oznaczona symbolem LTE+.

Niestety realna prędkość w zasięgu LTE wynosi około 50 MB/s, należy bowiem mieć na uwadze, że podane przeze mnie prędkości są wartościami maksymalnymi uzyskanymi w badaniach laboratoryjnych. Osiągnięcie ich w normalnych warunkach jest praktycznie niemożliwe. W tym miejscu należy również zaznaczyć, że zasięg, a przez to maksymalne osiągi zależą od jakości i mocy sygnału, a na to wpływ ma wiele czynników. Temat jest bardzo obszerny, dlatego postaram się go opisać dokładniej w jednym z kolejnych wpisów. Pokrótce opowiem, że prócz wspomnianej jakości sygnału i jego mocy zaliczają się do nich między innymi: jakość anteny w naszym urządzeniu, obciążenie sieci (ilość odbiorców i ich stopień korzystania z zasobów sieci), a także warunki pogodowe.

Warto mieć na uwadze, że FM MOBILE w swojej ofercie HommeOffice pozwala nam na nielimitowane korzystanie z Internetu właśnie w zasięgu LTE. Sieć 4G jest obecna w większości miast w Polsce, a kolejna generacja technologii dopiero stawia swoje pierwsze kroki. Niemal wszystkie urządzenia dostępne na rynku bez problemu łączą się z LTE i uważam, że aktualnie nie ma lepszej opcji do wyboru.

W jaki sposób połączyć się z siecią 4G? Nowoczesne telefony, tablety, czy modemy zrobią to automatycznie. Ustawienia pozwalają na przyłączenie się do sieci oferującej wyższe prędkości oraz lepszą jakość. Możemy też sami „wymusić” z jaką siecią ma się połączyć, głównie w celu oszczędzania energii. Im większe możliwości oferowane przez sieć, tym większe będzie jej zużycie. Standard LTE pozwala nam na swobodny dostęp do Internetu, ale decydującą rolę odgrywa tu jakość sygnału. Jest to sieć kapryśna i wszelkie niedogodności potrafią znacznie zmniejszyć transfer, a nawet przerwać połączenie. Inaczej jest w przypadku G, E i H i H+. Są one odporniejsze na słabszy sygnał i złe warunki atmosferyczne. W tym przypadku pomimo ukazania małej ilości „kresek” zasięgu nie powinniśmy mieć większego problemu w ich funkcjonowaniu i nawiązaniu połączenia głosowego. Jak widzimy każda z wyżej wymienionych technologii ma swoje wady i zalety i stosowana jest zależnie od celu w jakim ma służyć. W centrach miast i obszarach zurbanizowanych dostęp do Internetu za pomocą LTE to obowiązek. Natomiast na terenach oddalonych od szeroko pojętej cywilizacji sieć 2G doskonale spełni swoje zadania.