Ostatnich lat zdecydowanie nie możemy zaliczyć do tych, w których nic się nie dzieje. W 2020 i 2021 roku mocno dawała nam we znaki pandemia. Gdy już wydawało się, że kolejny rok 2022 przyniesie rozluźnienie, otrzymaliśmy złowieszczą wiadomość o wkroczeniu wojsk Federacji Rosyjskiej na teren Ukrainy. Oprócz tego każdy z nas mierzył się ze swoimi problemami, wśród których znalazła miejsce wysoka inflacja. Miniony rok nie rozpieszczał nikogo, w tym także producentów smartfonów.
Rok 2022 okazał się dla nich bardzo słaby, a nawet najgorszy od niemal 10 lat. Pod pewnymi względami tak źle nie było w całej historii sprzedaży telefonów – powodów do zadowolenia więc nie ma. Wojna na Ukrainie znacznie utrudniła zapanowanie nad łańcuchami dostaw. Sprzęt elektroniczny to skomplikowane urządzenie nie tylko pod względem wykorzystanej technologii, ale i zastosowanych do produkcji materiałów. Chyba każdy słyszał o problemie dotyczącym braku półprzewodników. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ obecnie wykorzystuje się je niemal wszędzie: w automatyce przemysłowej i domowej, chipach, oświetleniu, transporcie i oczywiście przy produkcji smartfonów. Pandemia COVID-19 znacznie ograniczyła ich produkcję, a wojna na Ukrainie spowodowała brak neonu potrzebnego do ich wytworzenia. Nasi wschodni sąsiedzi odpowiadali za niemal połowę światowej produkcji tego gazu odpowiedniej jakości nakierowanego na produkcję półprzewodników właśnie. Dwie z największych firm znajdowały się w Odessie i Mariupolu, które z oczywistych przyczyn ograniczyły lub wstrzymały swoje działania. Gdy już udało się znaleźć rozwiązanie okazało się, że rynek smartfonów zaliczył mocną zapaść.
Garść liczb
Firma analityczna IDC opublikowała wstępny raport dotyczący dostarczonych do sprzedawców i magazynów telefonów komórkowych w całym roku 2022. Dostarczono w nim 1,2055 mld smartfonów – biorąc pod uwagę, że w listopadzie zeszłego roku liczba mieszkańców na świecie przekroczyła 8 mld (trzy razy więcej niż w roku 1950) to uśredniając co 8 powinien mieć możliwość zaopatrzenia się w nowe urządzenie. Liczba ta może robić wrażenie, niestety jest to zdecydowanie gorszy wynik niż ten zeszłoroczny. Wtedy producenci dostarczyli na rynek aż 1,3598 mld urządzeń, czyli o 11,3% więcej. Każda z kluczowych marek zanotowała ujemny bilans.
W przypadku Apple i Samsunga jest to wynik o około 4% gorszy. Natomiast w przypadku Xiaomi, OPPO oraz vivo wynik mieści się w przedziale około 20-23%. Co stanowi różnicę sięgającą jednej piątej lub niemal jednej czwartej na niekorzyść. Na podium, na skutek wniesionych sankcji przez USA nie ma miejsca dla Huawei. Odcięcie od GSM (Usług Mobilnych Google) spowodowało znaczący spadek sprzedaży smartfonów. Dla wszystkich jest to najgorszy wynik w ciągu ostatnich 10 lat.
Wydarzyła się także rzecz niesłychana, nie mająca nigdy wcześniej miejsca. Co się stało? Historycznie najwięcej urządzeń było dostarczanych na rynek w czwartym kwartale roku. Jest to zrozumiałe ze względu na różnego rodzaju wyprzedaże związane ze świętami oraz Black Friday. W tym czasie premierę mają także nowe iPhony. Czas jest więc idealny na bicie rekordów sprzedaży – zakupowe szaleństwo trwa w najlepsze. Z opublikowanego i przytaczanego przez nas raportu wynika jednak zupełnie coś innego. Producenci smartfonów dostarczyli w tym okresie 300,3 mln urządzeń, podczas gdy rok wcześniej było ich aż 367,6 mln, co oznacza spadek o 18,3%. To jednak nie wszystko, porównując dane ostatnich dwóch kwartałów 2022 roku okazało się, że w trzecim dostarczono więcej urządzeń niż w czwartym (w Q3 było to 301,9 mln sztuk). Różnica z pozoru niewielka, lecz nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby w okresie świątecznym dostawy były niższe niż w kwartale poprzedzającym. Pamiętajmy, że dane mówią o dostarczonych, a nie sprzedanych klientom urządzeniach. Nasuwa się prosty wniosek – świąteczne obniżki i promocje oparte były na zapasach magazynowych.
Nowe = lepsze?
Wszyscy producenci borykają się także z faktem, iż wg danych wspomnianego IDC częstotliwość kupowania nowych urządzeń stopniowo się zmniejsza. Oznacza to, że dłużej korzystamy ze swoich smartfonów i statystycznie wymieniamy je co około 40 miesięcy, a więc ponad 3 lata. Zdaniem analityków wpływ mają na to takie czynniki jak wysoka inflacja oraz coraz wyższe ceny flagowych urządzeń. Chociaż jak pokazują liczby to kwoty smartfonów w 2022 roku były niższe niż w roku 2021. Nie było aż tak drogo jak mogłoby się wydawać. GUS (Główny Urząd Statystyczny) sprzęt telekomunikacyjny był średnio tańszy o 6,8%. Czy sprawdziło się to w przypadku flagowców? Niekoniecznie, zazwyczaj ich wyjściowa cena była wyższa niż poprzedniej wersji sprzed roku. Statystycznie potaniały również urządzenia audiowizualne, fotograficzne i informatyczne, lecz tu zmiana wyniosła zaledwie 0,1% (przy czym w grudniu rok do roku o 0,5%). Jest to dość zaskakujące przy tendencji na wzrost cen w pozostałych sektorach. W ujęciu ogólnym wyniósł on 16,6% (17,6% dla towarów i 13,4% dla usług). Sprawia to, że klienci rzadziej decydują się na zakup nowych i drogich urządzeń, a częściej sięgają po te „z drugiej ręki” (co jest również zdecydowanie najbardziej ekologiczną opcją).
Znów posłużymy się danymi i prognozami od IDC. Według ich rachunków łączna liczba używanych smartfonów, jakie trafiły na rynek w 2022 roku to 282,6 mln sztuk. W roku 2021 było to 253,4 mln egzemplarzy co oznacza wzrost o 11,5% – uwzględnione zostały tu zarówno używane jak i odnowione urządzenia.
Czy rok 2023 przyniesie znaczącą poprawę? Niedawne prognozy sugerowały, że tak się stanie, jednak z biegiem czasu analitycy podchodzą do tych założeń coraz bardziej ostrożnie. Przecież decyzja kupna nowego urządzenia zostaje podjęta najczęściej po uwzględnieniu szeregu czynników. Ceny flagowców w porównaniu z tymi sprzed 3, czy 5 lat wydają się bardzo wysokie. Nie każdy może sobie na nie pozwolić, stąd wzrost zainteresowania smartfonami używanymi lub odnowionymi. Przeskok technologiczny także wyhamował – wspomniane flagowce w porównaniu z zeszłorocznymi nie są już tak mocno innowacyjne i przełomowe. Nie pomagają problemy z zachowaniem łańcucha dostaw oraz wysoka inflacja. Chociaż ze wzrostem cen walczyć trudno, można stosować sprawdzone rozwiązania. Jednym z nich jest oszczędzanie, a drugim korzystanie z FM CashBack, który pozwoli na to pierwsze 😉 Regularne otrzymywanie rabatu handlowego pozwoli na przeznaczenie go na produkty codziennego użytku w sklepie FM WORLD POLSKA. Korzystanie z telefonu, który stał się niezbędnym elementem naszego życia to także możliwość tańszych zakupów. Oszczędzanie przez rozmawianie jest niepodważalnym faktem. Co więcej można w tym samym czasie dbać o środowisko wybierając produkty BIO oraz EKO. Troska o ekologię może iść w parze z troską o własny domowy budżet, a korzystając z ostatnich dni promocji (do 12.02.2023r.) dodatkowo możesz otrzymać zestaw produktów o wartości nawet 987 PLN za „symboliczną” złotówkę!